Niespełna trzy godziny zajęło szubińskim policjantom zatrzymanie 34-latka, który deską z metalowym okuciem wybił witrażowe okno w kościele. Jak się szybko okazało, to nie jedyne przewinienie jakie miał na sumieniu. Oprócz zarzutu zniszczenia mienia mężczyzna usłyszał także zarzut kradzieży i włamania. Podejrzanemu grozi nawet 10 lat więzienia.
Zgłoszenie o tym, że w centrum Szubina, ktoś wybija witrażowe okno w kościele wpłynęło do dyżurnego tamtejszego komisariatu w poniedziałek, 3 kwietnia, krótko po godzinie 20.00. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol.
Policjanci szybko ustalili świadka zdarzenia oraz dowiedzieli się kim jest sprawca zniszczenia wartego 1000 złotych witraża. Pojechali więc do domu ustalonego sprawcy, jednak go tam nie zastali. Wrócili do dalszego pełnienia służby na teren miasta. Długo nie trwało, jak na jednej z ulic w Szubinie zauważyli podejrzewanego 34-latka. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Tam, sprawdzono go alkomatem, który wykazał w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.
mł. asp. Justyna Andrzejewska, Oficer prasowy KPP Nakło nad Notecią
Na drugi dzień, 4 kwietnia już trzeźwy mężczyzna, tłumaczył się mundurowym ze swojego bezmyślnego zachowania. W trakcie czynności z zatrzymanym policjanci ustalili, że 34-latek ma na sumieniu także inne przestępstwa. Otóż w 2015 roku włamał się do altany na terenie ogródków działkowych i ukradł sprzęt AGD. W tym samym roku ukradł też krzewy ozdobne z jednego z szubińskich sklepów.
Zebrany w sprawach materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 34-latkowi aż trzech zarzutów: zniszczenia mienia, kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Mieszkańcowi Szubina grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozstrzygnie sąd.
Informacje o plikach cookie
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...