Imieniny: Ludwika, Piotra

INFO

Dwudziestka zawodników, w tym dwie panie zmagała się w tegorocznej, siódmej już edycji  Pałuckiego Pucharu Pływackiego na dystansie 1500 metrów wpław w naprawdę trudnych warunkach.

 

fot. Leonard Łuczak

W tegorocznym Pucharze Pływackim do pokonania był nie tylko dystans, lecz także wyjątkowo niekorzystna pogoda. Początek zapowiadał się nieźle, bo wprawdzie wiatr trochę marszczył taflę Małego Jeziora, ale nie był zbyt silny i nawet świeciło słońce. Jednak do mety przed deszczem dobili jedynie ci najlepsi, którzy wyścig ukończyli w czasie nieznacznie tylko przekraczającym 20 minut. Reszta wpadała, jakby to powiedzieć bo przecież nie z deszczu pod rynnę, ale z jeziora wprost w strugi ulewnego deszczu. Podium okazało się nieprzydatne, a o rozpaleniu grilla nawet marzyć nie można było. Puchary na stoliku szybko napełniały się wodą. W tej sytuacji decyzja była tylko jedna. Dekoracja zwycięzców i wręczenie pucharów odbyło się w budynku.

Pierwsze miejsce zajął Tomasz Spychalski z czasem 22 min. 12 s., drugie Rafał Domeracki 22 min. 30 s., a trzeci był Radosław Staszkiewicz 22 min. 35 s.

Te obiektywne trudności nie miały wpływu na fakt, że atmosfera spotkania była znakomita. Nieliczna przy takiej pogodzie publiczność również na tym skorzystała. Przygotowane na zapas pamiątkowe medale wystarczyły do obdarowania wszystkich obecnych.

Leonard Łuczak

AUTOPROMOCJA