Na ostatniej sesji budżetowej gminy Żnin, Radny Dariusz Kaźmierczak podnosił celowość wydawania pieniędzy podatników na wydawanie papierowej gazety gminnej "ŻniniOK". Koszt roczny to 42 tys. zł. Zapytaliśmy mieszkańców Pałuk co myślą na ten temat.
Na ostatniej sesji budżetowej gminy Żnin, Radny Dariusz Kaźmierczak podnosił celowość wydawania pieniędzy podatników na wydawanie papierowej gazety gminnej "Żniniok". Również członkowie Komisji Budżetu i Gospodarki w osobach: Leszek Kowalski, Elżbieta Gogola, Kazimierz Jańczak, Dariusz Kaźmierczak, Idzi Mądry i Aleksandra Nowakowska, opiniując budżet na rok 2020 wnieśli zaprzestanie wydawania papierowej wersji gminnej gazety "Żniniok", na rzecz wydania elektronicznego.
Burmistrz Żnina, Robert Luchowski
Radny Kaźmierczak otwarcie przyznał, że "Żniniok" to nie jest biuletyn informacyjny, a gazeta. Wskazując różnice, które są widoczne chociażby na pierwszej stronie każdego wydania.
Dariusz Kaźmierczak, Radny Rady Miejskiej w Żninie
Radny Dariusz Kaźmierczak zgłosił na sesji wniosek formalny o zdjęcie pozycji z budżetu gminy Żnin finansowania gazety "ŻniniOK".
Dariusz Kaźmierczak, Radny Rady Miejskiej w Żninie
Wniosek formalny dotyczący zdjęcia środków na realizację papierowej wersji miesięcznika "Żniniok" zgłoszony przez radnego Kaźmierczaka został odrzucony. Za zdjęciem byli Radni: Andrzej Kurek, Maria Błońska, Halina Krygier, Jerzy Krynicki, Robert Szafrański, Aleksandra Nowakowska, Piotr Ostrowski, Dariusz Kaźmierczak i Olga Berdysz.
Przeciwni Radni to: Elżbieta Gogola, Kazimierz Jańczak, Leszek Kowalski, Grzegorz Koziełek, Sławomir Kujawa, Idzi Mądry, Grzegorz Wesołek, Bernard Starczewski, Alicja Ochudło – Salamon, Jacek Orzechowski, Sławomir Ryś oraz Dariusz Samul.
Co ciekawe, przeciwni zaprzestaniu wydawania papierowej wersji "Żninioka" byli ci sami Radni, którzy wypracowali na Komisji Budżetu i Gospodarki stanowisko, likwidacji gazety papierowej. Przypomnijmy, byli to: Leszek Kowalski, Elżbieta Gogola, Kazimierz Jańczak i Idzi Mądry.
Zapytaliśmy mieszkańców Pałuk, co myślą na temat "Żninioka"? Zapytaliśmy również w punktach dystrybucji czy rzeczywiście ilość zwrotów jest niska, o czym mówił Burmistrz Żnina.
Adam, Żnin Dla mnie "Żniniok" jest gazetą propagandową, jedyną i prawdziwą w oczach Burmistrza Luchowskiego. Raz przeczytałem. Rzeczywistość Gminy Żnin przedstawiona jest w niej w sposób tak cukierkowy, że aż mdli. A jak jest, wystarczy przejść się ulicami naszego miasta.
Maria, Żnin Uważam, że wydawanie tylu pieniędzy na gazetę jest w naszej gminie nie potrzebne. Lepiej przeznaczyć je na inwestycje lub podwyżki dla pracowników Urzędu Miejskiego, o których mówił Pan Radny Kaźmierczak na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Kazimiera, Żnin Jedyne co mi się w "Żninioku" podoba to przedstawienie historii naszego miasta i znanych lub mniej znanych osób.
Tomasz, Żnin Kiedyś ktoś powiedział, że Pałuki mediami stoją. Mamy Was, Pałuki, Gazetę Pomorską, Radio Żnin, a ostatnio nawet Wasze Radio FM. Media te na bieżąco relacjonują co się w Żninie dzieje. Uważam, że koszt 42 tysięcy z naszych podatków na kolejną gazetę to są pieniądze zmarnowane. Choć powiem Pani, że zauważyłem, że z każdymi mediami Burmistrz prowadził wojnę. No może z nowym Radio jeszcze nie. Myślę, że jeśli pozostali nie piszą o Burmistrzu dobrze, to sobie stworzył swoją gazetę i dobrze o sobie pisze sam. Szkoda, że za nasze pieniądze. Pieniądze podatników.
Monika, Żnin Moim zdaniem wydawanie 42 tys zł na gazetę drukowaną jest niezasadne. Większość mieszkańców może przeczytać wiadomości na stronie internetowej Gminy i profilu Facebook'owym. Poza tym, uważam,że Dział Promocji powinien zająć się promowaniem Gminy Żnin na zewnątrz, aby przyciągnąć turystów, którzy zostawią u nas pieniądze, a nie promowaniem Burmistrza.
Sprzedawca (imię i nazwisko do wiadomości red.) Są wydania "Żninioka", które cieszą się dużym zainteresowaniem, ale są i takie, które jak to się mówi „Nie schodzą”. Wiem, że w innych punktach jest podobnie. Nie wiem od czego to zależy.
Gdy zapytaliśmy czy były to zwroty na poziomie 115 egzemplarzy w roku, dowiedzieliśmy się, że zwrotów jest więcej.